Random Hetalia RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Dwór Kirklandów!

3 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Dwór Kirklandów! Empty Dwór Kirklandów!

Pisanie by Ardwi Wto Sty 24, 2012 1:55 pm

(No patrzcie, obiekt występujący w każdym unierwsum! : D)
Wiecie, duże to, piękne i okazałe. Najbardziej okazałe to są ogrody, utrzymane w doskonałym stanie i pełne róż. W okolicy nie ma innych domów, a droga do Londynu zajmuje ponad godzinę dyliżansem i znacznie mniej szybkim koniem. Naprawdę nie chce mi się tego opisywać, taki... Zwyczajny wiktoriański dworek jakiś zadufanych arystokratów, czaicie? Myślę, że mają nawet fontannę na dziedzińcu! Ha! I takie ładne, czarne bramy wjazdowe. I jakieś grube amorki i portrety przodków w środku. Ale za to macie do dyspozycji pokaźnych rodzajów bibliotekę, jadalnię, wiele sypialni gościnnych, salę ćwiczeń, muzyczną, zbrojownię i inne takie. Jest tutaj parę ukrytych pokoi i coś, co wygląda na salę tortur, ale chyba jest kuchnią.


Gdy dojechaliście spotkaliście się ze służbą oraz młodszą siostrą Arthura, Alice. Potem poprzedzielano wam pokoje:
- Czerwony Pokój, na pierwszym piętrze. Nazwa mówi sama za siebie, a ja nie mam weny, więc... Hm, mam nadzieję, że Jay lubi czerwony. A jak nie, to ma ładny widok na ogrody i równo przyciętą trawę, więc powinien być szczęśliwy. I ma blisko do biblioteki!
- Pokój Bez Nazwy, aka, Normalny Pokój na trzecim piętrze trafia do Francisa. Jest to o tyle podejrzane, że sypialnia Arthura znajduje się dokładnie naprzeciwko.
- Pokój Frances znajduje się w zupełnie innym skrzydle niż pokoje mężczyzn. Inaczej byłoby nieprzyzwoicie.
Antonio też postanowił tam nocować, ale cholera wie go, gdzie. Aktualnie poszedł się poplątać po ogrodzie i flirtuje z jakąś służką.
Alice miała odprowadzić Frances do jej pokoju i pożyczyć jakąś suknię.
Nie wiem, co robić, pomóżcie mi._.
Ah, jest popołudnie, jakoś przed 17:00, bo jeszcze nikt nie zaczął pić herbaty.
Jeszcze nigdy nie zrobiłam tak dupnego przeskoku : D


Ostatnio zmieniony przez Ardwi dnia Sro Sty 25, 2012 12:43 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ardwi
Ardwi

Liczba postów : 191
Join date : 04/06/2011
Age : 29
Skąd : Zadupie Polski!

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by An Wto Sty 24, 2012 9:31 pm

Cóż, nie spodziewał się, że dozna tu takich... luksusów. No dobra, sam nie był biedny, jednak nie spędzał w swym rodzinnym domu zbyt dużo czasu. A już na pewno nie przez ostatnie dziesięć-piętnaście lat.
Rozejrzał się po pokoju. Cóż, było ładnie i w ogóle, ale... Nie był zadowolony. On już chciał iść na misję, już chciał walczyć z żołnierzami... Lecz nie mógł zrobić nic innego, jak tylko czekać. Arka była drodze, tak, już niedługo miała tu dotrzeć. Już niedługo miało się coś dziać.
Usiadł na swoim łóżku i rozejrzał się. Nie przywożąc ze sobą kompletnie nic, popełnił wielki błąd. Najwodoczniej musiał udać się na miasto, do krawca...
Cholera, tak bardzo mu się nie chciało.
Wstał i postanowił wyjrzeć przez okno. Dostrzegł tam swojego... nowego kolegę, rozmawiającego z jakąś służką. Z pewnością nie była to normalna rozmowa. Może Jayden się mylił...? Może Antonio wcale nie był... takim gościem? Świadomość tego, że się skompromitował, zawładnęła w tej chwili jego umysłem. Poczuł sie trochę jak... No jak kretyn. Może powinien był teraz tam do niego iść? Wyjaśnić, że to co zrobił to...
Cholera, cholera.
Wyszedł na zewnątrz, sam nie wiedząc właściwie, po co. Wyglądał na lekko znerwicowanego i przestraszonego. (Nawet te piękne kwiaty i piękna trawa... Cóż, nie przykuły jego uwagi, co było niesamowicie dziwne.)
An
An
Admin

Liczba postów : 144
Join date : 04/06/2011
Age : 28
Skąd : Skołyszyn

https://hetalia.forumotion.co.uk

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by Ardwi Sro Sty 25, 2012 10:38 am

Antonio był po prostu postacią... Towarzyską, jeśli ktoś rozumie przez towarzyskość konieczność mówienia przez dwadzieścia godzin na dobę (pod warunkiem, że daruje sobie siestę) i kolejne cztery uprawiania miłości.
Poza tym pogoda była ładna. Prawie nie padało.
Jednak w pewnym momencie w polu widzenia Hiszpana pojawiły się zjeżone włosy. Tosiek zerknął na córkę ogrodnika, Lisę, powiedział jej kilka słów i na pożegnanie pocałował w policzek, na co dziewczyna zaczerwieniła się i odeszła pośpiesznie. Antonio za to bez wahania podszedł do Jaya.
- Nie przeszkadzam ci?~ - uśmiechnął się do niego. Ludzie z takim uśmiechem są stworzeni do nie-przeszkadzania. - Byłem ciekawy, kiedy znowu się spotkamy - dodał lekkim, nieobowiązującym tonem, a następnie urwał na równe trzy sekundy.
- Wiesz, że jest tutaj nawet labirynt? Taki z żywopłotu, ale i tak jest całkiem zabawny. Chcesz go zobaczyć?
Ardwi
Ardwi

Liczba postów : 191
Join date : 04/06/2011
Age : 29
Skąd : Zadupie Polski!

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by An Sro Sty 25, 2012 11:54 am

Ciągle ukradkiem się im przyglądał. Jak on mógł wyjawić temu człowiekowi swój największy sekret? Owszem, zrobił to w dość nietypowy sposób, ale... Co z tego, skoro już i tak wszystko wyszło na jaw? Jayden podejrzewał, że będzie musiał z nowym kolegą poważnie porozmawiać. Byłoby beznadziejnie, gdyby ktoś więcej się o tym dowiedział...
Mężczyzna nie musiał się nawet ruszać, bo Antonio sam do niego przyszedł. Uniósł nieco brwi, słysząc jego pierwsze pytanie - bo i w czym Hiszpan miał mu przeszkadzać, skoro stał bezczynnie w miejscu? Zaprzeczył, krecąc delikatnie głową.
- Prędzej czy później na pewno, skoro tu wszyscy siedzimy. - Mruknął, a jego wzrok zawisł w powietrzu. Wyglądał tak, jakby się nad czymś zamyślił.
- Czemu nie? - Odwrócił głowę w bok, kierując swoje spojrzenie wprost na ścianę z żywopłotu. Nie sądził, że to labirynt, nie widział wcześniej jakiegokolwiek wejścia.
An
An
Admin

Liczba postów : 144
Join date : 04/06/2011
Age : 28
Skąd : Skołyszyn

https://hetalia.forumotion.co.uk

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by Ardwi Sro Sty 25, 2012 12:14 pm

Antonio parsknął cicho, ale skinął głową, jakby zgadzając się ze słowami Jaya.
- Spryciarz z ciebie, co, amigo? Chodziło mi o coś innego - zauważył pogodnie, a twarz miał tak szczerą, że trudno było tak szukać ironii. W końcu był człowiekiem, który na stwierdzenie "Znowu ta cudowna pogoda..." odpowie "Przecież pada deszcz". - Nie spodziewałem się, że sam do mnie wyjdziesz.
Antonio zauważył, że Jay ma czasami momenty zawieszenia i uznał, że pewnie myśli. Tacy ludzie jak Holender zwykle za dużo myśleli i przez to wszystko było dla nich problematyczne. I dużo krzyczeli. Jay nie krzyczał, ale Patrzył. Brr. Wtedy, gdy pierwszy raz go zaatakował to Patrzył na Tośka, ale ten postanowił się nie przejmować i teraz wyszło im to na dobre.
- To było takie trudne pytanie? - zapytał zniżając głos z czymś na kształt zakłopotanego rozbawienia. - Chodźmy w takim razie! I wiesz, mam chyba fajny pomysł... Ciągle jestem twoim szefem, si?
Uśmiechnął się i poklepał Jaya po ramieniu, szybko się odsuwając na wypadek, gdyby musiał uniknąć uderzenia.
- Jesteś zabawnym gościem~! - uznał na widok jego miny, nieważne, jaka by była.
Ardwi
Ardwi

Liczba postów : 191
Join date : 04/06/2011
Age : 29
Skąd : Zadupie Polski!

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by An Sro Sty 25, 2012 1:02 pm

Miał zaprzeczyć i powiedzieć, że wcale do niego nie przyszedł, lecz tego nie zrobił. Po pierwsze, nie chciał się zbytnio męczyć, a po drugie, nie lubił za bardzo kłamać. Często było tak, że ignorował niektóre wypowiedzi innych, a odpowiadał akurat na te, które mu się w danej chwili spodobały, albo nie uważał ich za jakieś beznadziejnie głupie.
- Przecież mówiłem, że już mam szefa... - Mruknął. Coś podejrzewał, że Antonio i tak będzie upierał się przy swoim. Ale dobrze, niech mu będzie! Jayden wzruszył ramionami i kiwnął głową. To chyba oznaczało, że skory jest wysłuchać resztę.
- Bardzo...
An
An
Admin

Liczba postów : 144
Join date : 04/06/2011
Age : 28
Skąd : Skołyszyn

https://hetalia.forumotion.co.uk

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by Ardwi Sro Sty 25, 2012 1:13 pm

A Antonio mówił, że skoro Jay szefa już ma, to zawsze zostaje posada pana, ale teraz jakoś nie wspomniał tego na głos.
- Mi to nie przeszkadza, amigo~ - odpowiedział po prostu wzruszając lekko ramionami. Potem poprowadził Jaya brukowaną ścieżką otoczoną równo przyciętymi krzakami róż angielskich. Może i ta odmiana nie należała ani do najpiękniejszych ani najromantyczniejszych, ale za to cudownie pachniała. Gdyby jeszcze niebo było zabójczo błękitne a nie, praktycznie szare, sytuacja mogłaby wydać się o wiele bardziej bajkowa.
- Ha... Bo wiesz, z takimi ludźmi jak ty zabawa jest taka, że wewnątrz są o wiele mniej uzbrojeni niż na zewnątrz... Mówiłem, że jesteś jak jeż! - kontynuował Antonio, nie przejmując się małomównością towarzysza. - O, patrz, to już tutaj.
Oczywiście, trudno było pominąć wzrokiem wielki labirynt stojący pośrodku ogrodu.
Hiszpan zatrzymał się i z uśmiechem odwrócił tak, by stać twarzą w twarz z Jayem.
- Więc co ty na to, żeby się... Pobawić? Pobiegnę tam i jeśli mnie złapiesz wygrasz - oznajmił radośnie genialny plan. - Przestanę nazywać cię szefem i będziesz mógł trochę poćwiczyć. - I naprawić swój honor a, co najważniejsze, zająć Tośkowi czas w ciekawy sposób! Z drugiej strony, Hiszpan nie zaproponowałby czegoś takiego, jeśli nie miałby planu albo chociaż asa w rękawie. Chociaż... Jego twarz nadal była szczera, nawet jeśli kąciki ust układały się w bardziej łobuzerki uśmieszek a w oczach czaiło się małe wyzwanie.
Ardwi
Ardwi

Liczba postów : 191
Join date : 04/06/2011
Age : 29
Skąd : Zadupie Polski!

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by An Sro Sty 25, 2012 2:44 pm

- Jestem za stary na takie coś... - Odpowiedział mu, przyglądając się jednocześnie bardzo uważnie wielkiemu labiryntowi. A jeśli ta zabawa znów miała się zmienić w śmiertelny pojedynek? Labirynt z pewnością był dobrym miejscem na ukrycie martwego ciała... Och, no ale już dobra, Jayden miał to do siebie, że często przesadzał. Nawet, jeśli nie było tego po nim widać.
A jeża zignorował... Czemu jeż?
- Tylko potem... Będziemy musieli poważnie porozmawiać. - Powiedział, po czym zaczął niebezpiecznie się do niego zbliżać. Chyba... Chyba jednak gotów był go gonić, bo wyglądał tak, jakby właśnie miał taki zamiar.
An
An
Admin

Liczba postów : 144
Join date : 04/06/2011
Age : 28
Skąd : Skołyszyn

https://hetalia.forumotion.co.uk

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by Ardwi Sro Sty 25, 2012 2:52 pm

Antonio milczał przez chwilę, zastanawiając się ile Jay ma lat. Nie dałby mu więcej niż trzydzieści.
- Wiek nie ma tu nic do rzeczy! - oświadczył z entuzjazmem dziecka. A przecież za dziecko się nie uważał, nie był takim, dzieci nie były gotowe zabijać ludzi i narażać własne życie.
Antonio miał nadzieję, że żadne dziecko nie widziało tyle krwi.
- Poważnie...? - uniósł lekko brwi widząc, że ten się zbliża. Potem zrozumiał. I to był jeden z tych momentów, które po prostu trzeba było wykorzystać. Tym samym Hiszpan w jednym ruchu zniwelował dzielącą ich odległość, oparł się na ramieniu Jaya, dwoma palcami drugiej ręki przytrzymał jego podbródek. I pocałował go, chociaż był to raczej całus niż prawdziwy pocałunek. - Jeśli mnie złapiesz, amigo, to czemu nie?~ - mruknął, bo przecież nie było potrzeby unosić głosu.
A potem... Potem Antonio zniknął w czeluściach labiryntu szybciej, niż ktokolwiek mógłby go o to posądzać.
Dorośli asasyni, akurat.
Ardwi
Ardwi

Liczba postów : 191
Join date : 04/06/2011
Age : 29
Skąd : Zadupie Polski!

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by An Sro Sty 25, 2012 3:08 pm

Po tym, co zrobił Antonio, Jayden był w głębokim szoku. Czyli jednak...? W pewnym sensie poczuł uglę... Lecz razem z nią przyszedł i również jakiś wstyd. Szczerze? Nigdy nie miał okazji pocałować się z facetem. I co z tego, że był to tylko całus - dla niego to miało większa wartość, niż te wszystkie noce spędzone z dziewkami.
Zmarszczył brwi i przez kilka, może kilkadziesiąt sekund, stał w miejscu - zażenowany, zawstydzony, zadowolony, a jednocześnie zły. Zły dlatego, że dał się wykiwać w tak prosty i nie wymagający większego myślenia sposób. Nagle Antonio całkowicie zniknął mu z pola widzenia - i tu był kolejny jego błąd, bo się zamyślił. Ruszył biegiem przed siebie, ze świadomością, że już pewnie całkowicie go zgubił. A może sam... się zgubi...?
An
An
Admin

Liczba postów : 144
Join date : 04/06/2011
Age : 28
Skąd : Skołyszyn

https://hetalia.forumotion.co.uk

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by Ardwi Sro Sty 25, 2012 3:18 pm

To trwało kilka minut; Antonio pozwalał temu trwać kilka minut. Przynajmniej w jego własnym osobistym wszechświecie tak to wyglądało, ale w tym drugim, ogólnodostępnym, naprawdę dobrze szło mu uciekanie przed Jayem. Koniec końców obaj byli asasynami, ale Hiszpan dodatkowo znał teren. Przemykał się między ścieżkami, kilka razy w ostatniej chwili wskakując w poplątany żywopłot. Raz nawet złamał zasady (o ile jakiekolwiek były) i wspiął się na liściastą ścianę, zgrabnie skacząc do innej ścieżki. I przy tym wszystkim prawie nie gubił Jaya z zasięgu wzroku, więc było w tym coś... Coś fascynującego, zabawnego, sprawiającego, że serce biło mocniej, krew szumiała w uszach, a wszystko się wyostrzało, tak, adrenalina i zwyczajna radość, to nawet lepsze niż tamta bójka na dachu, tutaj Holender bawił się razem z nim i...
I każdą zabawę może zrobić jeszcze zabawniejszą.
Antonio zrobił to w samym centrum labiryntu, gdzie przybył trochę wcześniej. Ukryty obserwował Jaya, który przybiegł i najwyraźniej stracił trop, rozglądając się w okół z czymś, co Antonio uznał za całkiem pocieszną nieporadność. Urocze.
Właśnie wtedy wyłonił się z ukrycia dostatecznie szybko, by bezgłośnie znaleźć się tuż za plecami Jaya i położyć na nich swoją dłoń.
- A-amigo... Mam cię! Teraz... Musisz mnie nazywać szefem razy dwa - oświadczył lekko zadyszany, ale ociekający zadowoleniem. Kiedy Jay odwrócił się gwałtownie, Hiszpan uśmiechnął się do niego. - Chyba, że masz coś innego w zamian? - zapytał prowokacyjnie. Bo było coś prowokacyjnego w tonie w jaki mówił, patrzył na Jaya i już zwłaszcza w tym, że znowu dzieliła ich mała odległość, a Antonio dodatkowo położył dłoń na jego klatce piersiowej.
Ardwi
Ardwi

Liczba postów : 191
Join date : 04/06/2011
Age : 29
Skąd : Zadupie Polski!

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by An Sro Sty 25, 2012 5:37 pm

Zląkł się, gdy Antonio położył swoją rękę na jego plecach. To sprawiło, że zaczął oddychać jeszcze gwałtowniej i głośniej niż wcześniej, ale tylko przez krótką chwilę. Jayden nienawidził przegrywać... Co z tego, że zawsze wyglądał tak, jakby mu nie zależało. Przez takie porażki, nawet te najmniejsze, utwierdzał się jeszcze bardziej w przekonaniu, że jest słaby. A może to już nie ten wiek? Gdyby miał naście lat... Hah, pewnie wszystko byłoby nieco inne.
Człowiek z wiekiem ponoć mądrzeje.
- Dobrze wiesz, że nie będę cię tak nazywał. - Powiedział i zmarszczył lekko brwi. Nie... Może i zapałał do Antonia sympatią, tą inną również, ale nie miał zamiaru się przed nim płaszczyć. Ludzie, tacy jak on, chcą być niezależni!
- ...U. - Swój wzrok skierował na jego dłoń, a jeszcze chwilkę potem na jego twarz. Coś w zamian? W jego głowie tliły się wiadome myśli, ale... Jeśli to była tylko pułapka?
Nachylił się nad nim i bardzo delikatnie musnął wargami jego usta.
- Nie razy dwa... Jeden. - Mruknął, po czym zrobił krok do tyłu i odwrócił się do niego plecami. Ruszył powoli przed siebie, nie wiedząc za bardzo, dokąd i którędy ma zmierzać.
Sam, do cholery jasne, nie miał pojęcia, co to miało być...
An
An
Admin

Liczba postów : 144
Join date : 04/06/2011
Age : 28
Skąd : Skołyszyn

https://hetalia.forumotion.co.uk

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by Ardwi Sro Sty 25, 2012 8:49 pm

Antonio parsknął cichym śmiechem. Naprawdę śmieszny gość! Był tak śmiertelnie poważny, że podchodził do poczucia humoru od drugiej strony! Albo to po prostu to kłopotliwe doświadczenia z dzieciństwa spędzonego z Arthurem i innymi Anglikami, oraz ich Poczuciem Humoru, sprawiły, że Antonio miał trochę poronione poczucie tego, co zabawne.
Istniała też opcja, że był optymistą.
- Są sposoby... Żebyś mnie nazwał, jak tylko chcę, amigo! To te sposoby, które miałeś ochotę ze mną zrobić na stole w bractwie - wyjaśnił z rozbawieniem Hiszpan, pierwszy raz wspominając o tej poplątanej sytuacji, która wydarzyła się pod stolikiem i przez kilka sekund była na kolanie Antonia.
Teraz jednak ciekawsze rzeczy miały dziać się w okolicy jego ust. Powinny, w zamierzeniu, kiedy Jay posłusznie się pochylił i go pocałował. Zadowolony Hiszpan przymknął lekko powieki i już miał przejąć inicjatywę, kiedy... Kiedy...
Koniec pocałunku zaskoczył go bardziej, niż gdyby tuzin strażników miał wyskoczyć zza rogu. A potem jeszcze plecy Jaya. To sprawiło, że poczuł się urażony, bo przecież chciał pocałunku, a dostał jakiś ochłap! Akurat, kiedy zaczęło mu się naprawdę podobać... Westchnął.
- Ty jednak jesteś głupkiem, Jayden - oświadczył, robiąc kilka kroków do przodu, wymijając Holendra i popychając go na żywopłot. - To nie tak wygląda, amigo. Spójrz... Muszę ci pokazać, si? - Spojrzał na niego z czymś na kształt irytacji, a potem przechylił się i go pocałował.
Tym razem naprawdę porządnie.
Ardwi
Ardwi

Liczba postów : 191
Join date : 04/06/2011
Age : 29
Skąd : Zadupie Polski!

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by An Sro Sty 25, 2012 11:10 pm

R-Rzeczy na stole...? Był zaskoczony, bo nie przyszło mu to wtedy wcale do głowy. Widocznie Hiszpan miał... Bardziej wyraziste i rozmaitsze fantazje. Musiał mieć w tej sferze naprawdę wielkie doświadczenie! Albo to Jayden nie był po prostu zbyt rozumny. No cóż, snucie domysłów nigdy nie szło mu zbyt dobrze, wolał konkrety.
Ale wracając...
Był przekonany, że uda mu się wyjść z labiryntu i już do samej kolacji nie będzie miał z kolegą żadnej styczności. Tymczasem ten go złapał, przygwoździł do żywopłotu i pocałował. Gałązki z liśćmi wbijały się Jaydenowi w tył głowy, jednak nie o tym teraz myślał. W takim razie... o czym?
O niczym. Było po prostu przyjemnie i mógł trwać tak wiecznie... No, powiedzmy. Oderwał się od niego po dłuższej chwili, po czym wziął głębszy oddech i spojrzał mu prosto w twarz. I co teraz...?
Skierował wzrok w stronę jednego z korytarzy, a potem znów na jego twarz.
An
An
Admin

Liczba postów : 144
Join date : 04/06/2011
Age : 28
Skąd : Skołyszyn

https://hetalia.forumotion.co.uk

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by Ardwi Czw Sty 26, 2012 9:54 am

Tym razem przerwali pocałunek dopiero, kiedy zaczęło brakować im powietrza. I dobrze. Antonio uśmiechnął się słabo i tylko dzięki ciemniejszej cerze nie widać było na jego twarzy rumieńców. Ale za to twarz Jaya, tak, to było coś, czemu warto się przyglądać.
- Niby jesteś taki zły i poważny, amigo~ Ale to... - Hiszpan oblizał wargi i niechętnie się odsunął. Oczywiście, oznaczało to, że teraz nie dociskał go do żywopłotu, ale ich ciała ciągle się stykały. Zerknął w bok, na wyjście z labiryntu i zaśmiał się cicho, jakby rozczulony, chowając na moment głowę w miejscu, gdzie kończyła się szyja a zaczynała głowa. Pomagało mu to, że mimo wszystko był trochę niższy od Holendra.
- Masz Czerwony Pokój, si?~ - zapytał z ustami prawie dotykającymi szyi Jaya. - Myślisz, że możemy go wypróbować wieczorem?

Alice

Została poproszona, by zająć się Frances, którą była zdegustowana chyba nawet bardziej niż brat. Jednocześnie miała mniej więcej tyle przyzwoitości, by tego nie okazywać. Co nie zmieniało faktu, że prowadząc drugą kobietą przez korytarze starała się ją wymijać i milczała. Jednak chwila ciszy była krępująca, a Alice wiedziała, że nie przystoi jej w ten sposób przyjmować gości.
Nie przystawało jej także bawienie się w głupią służącą i pożyczanie obcej kobiecie (w spodniach!) swoich ubrań. Jakby się tak zastanowić, to co właściwie przystoiło młodej dziewczynie? Cholera jasna, na pewno nie przeklinanie...
Nagle Alice zatrzymała się pośrodku pięknego, ale pustego korytarza i obróciła na pięcie. Zielona sukienka zafalowała, a sama dziewczyna utkwiła uparty wzrok na poziomie ucha Francuzki. Była bardzo... Piękna, co budziło w Angielce jakąś drażniącą irytację.
Policzki Alice były lekko zarumienione, ale mogła przecież udawać, że tak było zawsze.
- P...posłuchaj... Pożyczę ci moje ubrania, ale jeśli chodzi o kwestię... Bielizny, to spytaj służby. Musisz wiedzieć, że jestem dobrze wychowana... - jej głos brzmiał zimno, jakby tym samym sugerowała, że to Frances jest tutaj tą, której do damy sporo brakuje. - Jeśli czegoś ci będzie brakować, to ostatecznie możesz mnie spytać.
Brat powiedział, żeby się nią zaopiekowała, ale jej brat był osłem.
Ardwi
Ardwi

Liczba postów : 191
Join date : 04/06/2011
Age : 29
Skąd : Zadupie Polski!

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by An Czw Sty 26, 2012 5:53 pm

Dziwne ciepło zaczęło bić od jego policzków... Był dorosły, poważny, a taka niewielka rzecz potrafiła uczynić z niego zawstydzonego dzieciaka. Westchnął cicho, gdy poczuł w miejscu pod uchem jego ciepły oddech. Cholera... Naprawdę musiał wyglądać w tej chwili jak ktoś niezwykle słaby. Jak to możliwe, że to akurat ten człowiek wprawił go w taki stan?
- Że co...? - Zmarszczył nieco brwi, przez co wyglądał jeszcze zabawnie, niż wcześniej. Domyślał się, o co takiego chodzi Antoniowi, jednak mimo wszystko, nieco go to przerażało. Co z tego, że faktycznie wtedy przy stole miał ogromną ochotę...
To naprawdę krępujące, tak o tym myśleć. Jak się jest samemu, to akurat co innego.
- Ty chyba nie mówisz poważnie. - Mruknął pod nosem, przełykając wyraźnie ślinę. (Jabłuszko się poruszyło.)
An
An
Admin

Liczba postów : 144
Join date : 04/06/2011
Age : 28
Skąd : Skołyszyn

https://hetalia.forumotion.co.uk

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by Ardwi Czw Sty 26, 2012 6:22 pm

Antonio namyślał się przez chwilę, przez co trwali w tej pozycji jeszcze dłużej. Potem jednak Hiszpan odsunął się jeszcze bardziej i poklepał Jaya po piersi.
- Si, racja, compañero. Jasne, że nie mówię poważnie - wydawał się naprawdę rozbawiony, ale w ten zrezygnowany sposób. Pokręcił głową i zaczął powoli iść najbliższym korytarzem.
- Wracamy?
Ardwi
Ardwi

Liczba postów : 191
Join date : 04/06/2011
Age : 29
Skąd : Zadupie Polski!

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by An Czw Sty 26, 2012 7:05 pm

- E-Ech... - Westchnął pod nosem. Po tym, jak Antonio się odsunął, poczuł jakiś dziwny chłód. To tak jak wtedy, kiedy ściąga z siebie koc, pod którym grzało się przez dłuższą chwilę. Chrząknął pod nosem i spojrzał w dół, właściwie bez przyczyny.
- Wracamy. - Odpowiedział mu, po czym odbił się od żywopłotu obiema swymi dłońmi i ruszył za nim. Powoli, nieśpiesznie - jakby specjalnie chciał iść za nim, a nie przed nim. Wiadomo, z tyłu nie czułby na sobie jego wzroku, a przez to były mniej skrępowany. Poza tym... Jak mieli zachowywać się wobec siebie po czymś takim?
An
An
Admin

Liczba postów : 144
Join date : 04/06/2011
Age : 28
Skąd : Skołyszyn

https://hetalia.forumotion.co.uk

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by Ardwi Czw Sty 26, 2012 7:11 pm

Strach przed spojrzeniem w twarz, akurat. Jayden musiał iść z tyłu, bo tam się znajdowała pewna osławiona część ciała Hiszpana. Hiszpana, który, nawiasem mówiąc, wcale nie sprawiał wrażania zawstydzonego, przejętego czy niepewnego, co powinien teraz zrobić. Właściwie darował sobie mówienie, ale zaczął gwizdać pod nosem jakąś melodię idąc pewnie przed siebie, jakby doskonale znając wyjście.
Ta prawie cisza przeciągała się chwilę, lecz nagle Antonio zatrzymał się i obrócił głowę.
- Jayden... Jay, si? Wiesz, że właśnie odrzuciłeś propozycję najlepszej rzeczy w swoim życiu, compañero?~ Jak się z tym czujesz? - zagadał radośnie i ruszył dalej; jak się okazało tuż za rogiem było wyjście z labiryntu.
Ardwi
Ardwi

Liczba postów : 191
Join date : 04/06/2011
Age : 29
Skąd : Zadupie Polski!

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by An Czw Sty 26, 2012 7:55 pm

- Ja niczego nie od... Ugh. - Zdenerwował się i nieco przyspieszył, tak, że chwilę potem był już przed nim. Przebiegł kilka metrów, lecz potem gwałtownie się zatrzymał. Pomylił sobie chyba korytarze... No, a potem znalazł ten prawidłowy. Wyglądał trochę jak wściekła kotka - a wściekłe kotki nie są wcale takie przerażające.
An
An
Admin

Liczba postów : 144
Join date : 04/06/2011
Age : 28
Skąd : Skołyszyn

https://hetalia.forumotion.co.uk

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by Ardwi Czw Sty 26, 2012 8:38 pm

Antonio patrzył zdziwiony, jak Jay się oburza i ucieka, tym razem jak przestraszony królik.
- Ale wyjście jest tutaj, compañe... - zrezygnował, bo Holender zniknął mu z oczu. Hah... Zdarzają się i takie dziwne typki. Ale tego konkretnego Hiszpan polubił. To nie była wcale miłość, raczej zaciekawienie i trochę pożądania, uczucie, które mógłby wyznać mówiąc po prostu te quiero. A najlepsze było to, że Jayden prawie sam pchał się Tośkowi do łóżka! Nieważne, że wyglądało na odwrót. Kto się zna lepiej na miłości niż on? No... W każdym razie kto zna się lepiej na namiętności...
- Długo czekasz, amigo?~ - zapytał pogodnie Hiszpan, odwracając się do opartego o żywopłot Arthura. Ten po prostu na niego Spojrzał i westchnął, prostując się i krzyżując ręce na piersi.
- Co ty wyprawiasz, kretynie? Próbujesz uwieźć kogoś, kto ma nam pomóc - mruknął karcącym tonem patrząc w głąb labiryntu. Antonio wzruszył ramionami.
- Mniej więcej... To aż tak źle?
- To fatalnie! Wiesz, jak to się może sko...
- Jak zwykle przesadzasz, amigo - Antonio zaśmiał się cicho i poklepał go po ramieniu. W odpowiedzi dostał kolejne Spojrzenie, ale już się do nich przyzwyczaił.
- W każdym razie... Wiesz, że w razie czego oni pójdą na pierwszy ogień - powiedział Arthur jakoś ponuro i strzepnął rękę Hiszpana ze swojego ramienia. - I przestań mówić z tym akcentem, doskonale wiem, że...
- Wiem, że wiesz - Hiszpan zaśmiał się jakoś... Inaczej i nagle spoważniał. - Myślę, amigo, że powinieneś gonić naszego króliczka, zanim ci ucieknie.
- Nazywasz go... Zresztą nieważne - Arthur skrzywił się niechętnie i bez dalszego zwlekania pobiegł w głąb labiryntu (a jego świat stał się niebieski, z perłowym odcieniem).
Antonio patrzył za nim chwilę, potem pokręcił głowę i, nucąc pod nosem, odszedł zaczepić kogoś innego.
*
Arthur dogonił Jaya najwyżej kilka sekund po tym, jak ten wyszedł z labiryntu.
- H-hej... Poczekaj... - podszedł do niego od tyłu i na chwilę położył rękę na ramieniu Jaya. Równie szybko ją zdjął i odsunął się na Przyzwoitą odległość. Arthur lubił słowo "przyzwoite", bo dzięki niemu bardzo łatwo można było mówić ludziom, co powinni robić i nie musieć im tłumaczyć, dlaczego. - ...Jayden. Sądzę, że mogę mówić ci po imieniu - Mimo, że "sądził", to zabrzmiało to jak pytanie.
Ardwi
Ardwi

Liczba postów : 191
Join date : 04/06/2011
Age : 29
Skąd : Zadupie Polski!

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by Mit Czw Sty 26, 2012 9:56 pm

Frances
Została brutalnie wywalone przez facetów i odesłana do innego skrzydła z jakąś damulką. Paskudni szowiniści. Nie, żeby miała coś przeciwko towarzystwie kobiet, co to, to nie. Po prostu siostra Arthura prawdopodobnie stwierdziła, że nie ma zamiaru się do niej odzywać i szła kilka kroków przed nią. Także Frances mogła sobie spokojnie rozglądać się dookoła, mogła spokojnie ziewać i się przeciągać.
A potem nagle Alice (tak, to była Alice, dobrze pamiętała, przecież nie zapominała nigdy...) odwróciła się i wbiła spojrzenie.. chyba w nią.
Słysząc ten Zimny Ton i łącząc go sobie z czerwonymi policzkami, nie mogła się nie roześmiać. Ale nie był to jakiś złośliwy śmiech, żeby nie było! Taki wesoły, radosny i bardzo miło francuski~
- To bardzo miłe z twojej strony, ale naprawdę, nie musisz przejmować się moją bielizną. Poradzę sobie. - Jej do Zimnego Tonu było bardzo daleko. Ale cóż, jej zawsze było daleko. W końcu była Frances, nie? - Oczywiście, zgłoszę się. Na razie jednak, jakbyś mogła, pożyczysz mi tą suknię? Twój brat wydaje się być wręcz przerażony myślą, że kobieta może nosić coś innego... - westchnęła, wywracając oczami i nie odrywając uśmiechu od twarzy. Cóż, nie, żeby ta tutaj wyglądała na jakąś specjalnie zachwyconą z tego powodu, ale przecież...
Dla wszystkich sióstr obgadywanie braci to jedna z ulubionych rozrywek, nie? (chyba, że właśnie się pomyliła i zaliczyła wtopę)
Mit
Mit

Liczba postów : 104
Join date : 04/06/2011
Age : 28
Skąd : Paryż wschodu, kurna!

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by An Pią Sty 27, 2012 12:11 pm

Bieg zmienił się w marsz... Szedł przed siebie, rozglądając się w poszukiwaniu wyjścia - a to z pewnością gdzieś tutaj było. Cóż, był zdenerwowany, albo po prostu cholernie zły na siebie samego. Czemu musiał to wszystko zacząć w taki sposób? Wyszedł na straszną dziwkę, a przecież... No, uważał uczucia za coś naprawdę ważnego. Zaczął sobie wmawiać, że takie rzeczy przecież się zdarzają i... Cholera, co teraz ten Antonio musi sobie o nim myśleć? Wolał nie wiedzieć. Jayden gardził rozpustnymi osobami, a ostatnio sam się tak właśnie zachowywał. Czyżby jakaś zemsta siły wyższej?
Dręczące go myśli zniknęły, gdy poczuł na swym ramieniu dłoń Arthura. A ten skąd się tutaj wziął? Może jeszcze wszystko widział...? Świetnie, po prostu świetnie. Holendra ogarnął jeszcze większy wstyd i poczucie winy. To takie uczucie... To tak, jakby ktoś wziął twój pamiętnik i zaczął na głos, przy ludziach, wyczytywać wszystkie twoje sekrety. Czyli, jakby na to nie patrzeć, strach również się zaliczał.
- Tak, tak... - Nie zastanawiał się zbytnio nad tym, co w tej chwili mówi. Chrząknął. - Chcesz czegoś?
An
An
Admin

Liczba postów : 144
Join date : 04/06/2011
Age : 28
Skąd : Skołyszyn

https://hetalia.forumotion.co.uk

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by Ardwi Pią Sty 27, 2012 2:21 pm

Alice
Naprawdę nie lubiła, gdy osoby, dla których była niemiła były miłe dla niej. To trochę psuło plany i sprawiało, że gdzieś w głębi chłodnej duszy miewała wyrzuty sumienia. Ale nie jej wina, że nie polubiła tej blondynki od pierwszego wrażenia.
- Oczywiście... Dobrze, że to nie problem - powiedziała z czymś, co byłoby ulgą, gdyby tak mocno nie zawiązywała gorsetu. Spojrzała na Frances ukradkowo, ale równie szybko odwróciła wzrok i skrzyżowała ręce na piersi. Piersi były dwie, całkiem kształtne i sprytnie ukryte pod sukienką, ale wspólnym ciężarem dorównywały może pojedynczej piersi Frances. Nie, żeby Alice to obchodziło. Wielkie cycki był dowodem małego umysły, powtarzała sobie.
- Jas... Więc jesteś jedną z tych... Nowoczesnych kobiet? Albo to kwestia twojego kraju? Jeśli chcesz, to ci wytłumaczę - oznajmiła Alice i powoli znowu zaczęła iść. W następnym korytarzu zatrzymała się przy jednych drzwiach, które otworzyła potężnym, srebrnym kluczem. Pomieszczenie okazało się garderobą i to przeznaczoną tylko dla damskich ubrań. Na wieszakach wisiały równo najróżniejsze suknie; głównie te modne, ponieważ starsze czasem oddawano służbie.
- W Wielkiej Brytanii rozpoznajemy w ten sposób kobiety upadłe - mruknęła Alice, gdy Frances znalazła się już odpowiedni blisko. Potem uśmiechnęła się lekko, ponuro i odwróciła w bok. - A nawet bardziej. Tylko prostytutki pokazują kostki, zdajesz sobie sprawę? Proszę, wybierz coś sobie.

Arthur
Uznał, że najlepszym słowem, by opisać Jaya było "czarujący" i to tylko dlatego, że zwykle nie wypowiadał tego słowa w sposób inny niż napęczniały od czystego sarkazmu. Chociaż akurat teraz Holender wydawał się wyprowadzony z równowagi na swój własny milczący i groźny sposób.
Antonio musiał być masochistą, uznał Arthur. W innym wypadku nie molestowałby kogoś takiego.
- Ach, tak... Mam nadzieję, że nie przeszkodziłem ci w spacerze - dodał już na głos, mrukliwie i, zdawałoby się, naprawdę uprzejmie. - Ale tak się składa, że... Owszem, jest coś.
Wobec tak ciepłego pytania i emanującej od Jaya chęci rozmowy Arthur postanowił przejść do rzeczy; a szkoda, bo naprawdę miał ochotę wspomnieć jeszcze, że pogoda znowu jest paskudna i trzeba się do tego przyzwyczaić. Czuł jednak, że przy kimś takim tego typu tematy nie miały racji bytu i uchodziły za niewłaściwe. Smutne...
- Jeśli nie masz nic przeciwko i nie jesteś zbyt zmęczony, to chciałbym cię prosić o przysługę w imieniu bractwa - Arthur zatrzymał się z nadzieją, że Jayden zrobi to samo.
Ardwi
Ardwi

Liczba postów : 191
Join date : 04/06/2011
Age : 29
Skąd : Zadupie Polski!

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by Mit Pią Sty 27, 2012 2:47 pm

Frances
Tak, zdawała sobie sprawę! Ale cóż zrobić! Nie będzie łazić po dachach w sukience do kostek. Oczywiście, tego powiedzieć nie mogła. Szkoda, takie dobre wytłumaczenie jej przepadło!
- Widzisz, może to kwestia podróżowania. Uwierz mi, to o wiele wygodniejsze. - Bo i nie? Mając do wyboru proste spodnie, albo suknie...! Przecież to ani na koniu dobrze usiąść, ani cokolwiek zrobić. Tylko przy uwodzeniu były przydatne. Cóż, na szczęście, jak podróż była zaplanowana, to mogła bez żadnych obaw spodnie ubrać. Taki, jakby to ująć, strój służbowy.
Jak zobaczyła Garderobę, wydała z siebie westchnięcie zachwytu. Tak, jak to pewnie zrobiłaby zresztą każda kobieta na jej miejscu! Och, tyle sukienek, tyle różnych, różniastych, pięknych po prostu! No i jak tu się nie ucieszyć? Przecież mogłaby tu spędzić kilka kolejnych godzin i by się jej nie znudziło!
- Piękne~ - ucieszyła się. - To wszystkie twoje? - Ona, z racji zawodu i tego, że jej matka zamiast być matką, skakała po dachach, takiego dobytku się nie dorobiła. A szkoda!
- I swoją drogą, nie, nie jestem prostytutką - powiedziała, tak na zaś. Potem wpadła i zaczęła przebierać w sukienkach. Wyciągnęła jedną, wiecie, tak na początek. Taką w ślicznym, intensywnie turkusowym kolorze! - Jak sądzisz, ta pasuje?
Mit
Mit

Liczba postów : 104
Join date : 04/06/2011
Age : 28
Skąd : Paryż wschodu, kurna!

Powrót do góry Go down

Dwór Kirklandów! Empty Re: Dwór Kirklandów!

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach